W życiu bardzo lubię te chwile, gdy inicjatywa, której kibicuję, i którą wspieram, odnosi sukcesy i zdobywa kolejne grunty. Takie wrażenie też odniosłem podczas wczorajszej konferencji prasowej Urban Coffee Marathon, czyli nowej odsłony znanego dobrze Kawa Festival. Projekt ten wielokrotnie gościł tu na blogu, jak i na moim Instagramie, a nawet w okresach największego uśpienia byłem cichym gościem incognito uczestniczącym w kawowej uczcie. Wszak zawsze – obok piwa i jedzenia – kawa była mi bardzo bliska.
Po pierwsze – festiwal zmienia nazwę, o czym już pisałem, a swym zasięgiem obejmie nie tylko Poznań (jako Poznań Coffee Marathon), ale także inne miasta w Polsce: Warszawę, Kraków, Trójmiasto, Wrocław i Łódź. W planach jest również ekspansja na Śląsk oraz za granicę (Lwów, Berlin oraz Praga). Moment, gdy marka lokalna wykazuje ambicję stania się globalną, jest dużym wyzwaniem i swoistym papierkiem lakmusowym dla jakości, jak i umiejętności sprzedażowych całego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że ambitne cele się spełnią, a Urban Coffee Marathon zdobędzie nowe rynki.
Drugą bombą zaprezentowaną wczoraj był fakt nawiązania współpracy z UNICEF w ramach zbiórki pieniędzy na budowę pomp wodnych w Somalii. Do każdego zestawu festiwalowego (standardowo: kawa + deser, tym razem za 12 PLN) w kilkudziesięciu punktach partnerskich dokupić będzie można cegiełki w postaci pocztówek lub małych paczuszek kawy, z których dochód przeznaczony zostanie na wspomniany cel charytatywny. Oprócz UNICEFu, uzyskano także błogosławieństwo Specialty Coffee Association, dzięki czemu zapewniona ma być jakość podawanego surowca.
W Poznaniu festiwal odbędzie się w dniach 2-8 lipca pod hasłem Mrożonki, a więc dedykowany będzie kawie podawanej na zimno. Szczegóły, wydarzenia towarzyszące, jak i menu poszczególnych kawiarni uczestniczących w wydarzeniu, znajdują się na oficjalnej stronie Poznań Coffee Marathon na Facebooku.