Czego to człowiek nie wymyśli, żeby urozmaicić sobie kuchenne przygody? Przyznam szczerze, że to wyzwanie nie zrodziło się z niczego. Od dawna chciałem spróbować zrobić typową potrawę z każdego kraju na świecie. Kilka lat temu nawet zacząłem bliźniaczy projekt, jednak ani go nie opisałem, ani nie ukończyłem. Tym razem ma być inaczej (jak zawsze). Słomiany zapał to jednak moje drugie imię, więc bardzo prawdopodobne, że skończy się zanim przejdziemy do drugiej litery alfabetu.
Zasady zabawy są proste: biorę alfabetyczną listę krajów i jadę od góry, następnie wchodzę na Taste Atlas i wyszukuję najpopularniejszej lokalnej potrawy dla danego narodu. Jeśli jest to danie współdzielone z innymi nacjami – robię rozeznanie i przyporządkowuję je do jednego regionu. W przypadku, gdy będę ograniczony dostępnością surowców, biorę następne danie lub dobry zamiennik. Przepisów wyszukuję w języku urzędowym danego kraju, aby były prawdziwe. A więc zaczynamy. Na pierwszy ogień poszedł Afganistan i bolani – czyli smażone pieczywo nadziewane farszem szpinakowym.
Czym jest bolani?
Bolani to jedna z potraw narodowych Afganistanu i najpopularniejszy street food ulic Kabulu. Jego nazwa pochodzi z języka dari, czyli afgańskiej odmiany perskiego, i oznacza ni mniej, ni więcej jak nadziewany chleb. Występują przeróżne rodzaje nadzienia bolani – dynia, soczewica, dymka, ziemniaki, szpinak, a nawet mięso. Tradycyjna wersja tego afgańskiego przysmaku jest jednak wegańska. Bolani to pieczywo tradycyjnie smażone na dużych, płaskich patelniach skropionych olejem. Bywają też warianty pieczone, z grubszego ciasta, jednak podobno wymyślili je Amerykanie i w Kabulu nie patrzą na nie przychylnym okiem. Spotkać można również bolani smażone na głębokim tłuszczu.
Z czym podawać bolani?
Według tradycji bolani podajemy z sosem jogurtowym: z miętą lub czosnkiem i ziołami. Do popicia zaś serwuje się ajran, a właściwie jego afgańską wersję – doogh. Doskonale jednak sprawdzi się też ukwaszona śmietana z odrobiną natki kolendry. Nie dawajcie jednak, proszę, keczupu ani sosu BBQ.
Przepis na bolani ze szpinakiem
Na inaugurację mojej przygody z kuchniami narodów postawiłem na wersję szpinakową afgańskich placków. Oto lista zakupów na ten pyszny obiad w azjatyckim stylu. Składniki bez problemu można dostać w każdym sklepie.
Składniki
Ciasto
- 225 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 120 ml wody
Farsz
- 200 g szpinaku
- 1 mała cukinia
- garść świeżej kolendry
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1 świeża papryczka chili
- 2 łyżki oliwy
- przyprawy: sól, pieprz czarny, kolendra w ziarnach
Krok po kroku
- Najpierw przygotowujemy ciasto. Mąkę mieszamy z solą i dolewamy około 100 ml wody, a następnie całość łączymy ze sobą i zagniatamy. Pod koniec dolewamy pozostałe 20 ml wody i jeszcze raz zagniatamy. Tak zrobione ciasto zostawiamy na pół godziny pod przykryciem, aby odpoczęło.
- Zabieramy się za farsz. Na początku cukinię ścieramy na tarce na grubych oczkach.
- Kolendrę siekamy dość drobno – listki razem z łodyżkami.
- Cebulę i czosnek kroimy w średniej wielkości kostkę.
- Ostrą papryczkę chili kroimy na cieniutkie plastry.
- (opcjonalnie) Cebulę i czosnek można zeszklić na oleju, jeśli nie lubicie ostrego smaku surowej postaci tych warzyw.
- Wszystkie składniki farszu wkładamy do miski, dodajemy oliwę oraz przyprawy i dobrze mieszamy.
- Wracamy do ciasta. Gotowe ciasto dzielimy na kilka części o równej wadze, a następnie rozwałkowujemy cienko na owalny kształt. Bolani powinno być dość duże, ale cienkie.
- Każdy z placuszków wypełniamy do połowy farszem, zostawiając dość gruby rant po okręgu.
- Zakładamy pustą część na tę z farszem i zaklejamy brzegi tak, jak pierogi. Wzorki i fantazyjne wykończenia można sobie darować.
- Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy bolani na rumiany kolor z obu stron.
- Podajemy z sosem jogurtowym lub kwaśną śmietaną.
Moje bolani
Moje placuszki wyszły bardzo smaczne, choć niekoniecznie idealnie okrągłe. W porównaniu z afgańskim oryginałem dałem też do moich bolani zdecydowanie więcej farszu, a więc na talerzu wylądowały całkiem niezłe luje – grubasy. Danie w kategorii smaku oceniam bardzo wysoko i z pewnością kiedyś do niego powrócę. Jest na tyle doskonałe i intensywne w smaku, że nawet mięsożercy z przyjemnością przekąszą ten wegański przysmak.
Smacznego!
Nie tylko miłośnik dobrej kuchni, ale też kucharz-amator, który samodzielnie przygotowuje i testuje różne przepisy z całego świata. Podróżnik i degustator pysznego jedzenia w różnych krajach i kulturach. Sensoryk piwny. Właścicielem kraftowego browaru kontraktowego, który tworzy odjechane piwne eksperymenty. Jako były piwowar domowy, ma duże doświadczenie w warzeniu i zna się na technikach i stylach piwa. Lubi eksperymentować z nowymi smakami i połączeniami, zarówno w kuchni, jak i w szkle. Jego motto to: “Albo grubo, albo wcale”.
2 komentarze do “Bolani – afgańskie placki ze szpinakiem – przepis”
Możliwość komentowania została wyłączona.