Ze spopielałych serc ogień krwisty niechaj wciąż broczy!
Ciężko jest niedźwiedzia ze snu wybudzić, zwłaszcza gdy miś ten jest już mocno przejedzony i w ogóle z rzadka do ula zagląda, bo najlepiej to by przeszedł na dietę roślinną i zaszył się gdzieś w Bieszczadach, leniwie licząc obłoki na nieboskłonie. Są jednak pewne stwierdzenia, jak to się modnie mówi triggery, które budzą w nim dawno niewidzianego dzikiego zwierza.