Pierwszy dzień wiosny, wagary i pierwsze tanie wina na białostockiej Magdalence. Pamiętacie? Dziś stoi tam opera i zamiast tłumu pierwszoklasistów z Wiśniowym Dzbanem w dłoni spotkać można dystyngowanych krawaciarzy oczekujących na pierwszy akt Traviaty. Z Białegostoku wyjechałem dawno, lecz wspomnienia we mnie wciąż są żywe. Tak jak pierwsze wyjazdy na Warszawski Festiwal Piwa i zaspokajanie tego genu odkrywcy, który był w nas wszystkich na początku kraftowej przygody.
W dzień po równonocy rozpoczniemy kolejną, jubileuszową edycję festiwalu. Dorośli już pionierzy piwny degustacji, z dodatkowymi kilogramami i bagażem zmarszczek na twarzach, przybędą tłumnie na stadion Legii. Tam bowiem czekają na gości urodzinowe atrakcje – WFP kończy 10 lat!
Jeden bilet, trzy wydarzenia, sto lat!
Czy dekada to krótko, czy długo? To pytanie nie dotyczy tylko czasu, ale przede wszystkim tego, co udało się osiągnąć w tym okresie. Warszawski Festiwal Piwa może poszczycić się wieloma sukcesami. W mieście, gdzie trendy zmieniają się równie szybko, co partnerki Leonarda Di Capria, festiwal nie tylko się obronił, ale stał się także wyznacznikiem trendów.
Gdy zaczynaliśmy, nie było nawet tyle browarów rzemieślniczych, żeby wypełnić salę, zapraszaliśmy nawet duże browary, które grzecznie nam odmawiały mówiąc, ze w tym samym czasie wystawiają się na jakimś festynie. Ale sukcesywnie robiliśmy swoje. Z edycji na edycję było o nas coraz głośniej. Stworzyliśmy markę, której nie zmiótł z mapy Warszawy COVID, która angażowała się w akcje charytatywne na rzecz Ukrainy i która, powiem to bez fałszywej skromności – dziś jest nie tylko wizytówką stolicy, ale jest rozpoznawalna w całej Europie. I coraz bardziej staje się rozpoznawalna na świecie. Będzie o nas głośno. To znaczy, jeszcze głośniej niż teraz, bo promocja imprezy za granicą to bardzo trudny i długi proces.
Paweł Leszczyński, organizator Warszawskiego Festiwalu Piwa
Festiwal rozpocznie się 21 marca pod hasłem Powitanie Wiosny. Każdy dzień 17. edycji WFP będzie miał swoją nazwę, temat przewodni i osobny bilet. Ale na tym nie koniec! Co prawda nie sposób wymienić wszystkich atrakcji czekających na festiwalowych gości, jednak warto wspomnieć o najważniejszych w telegraficznym skrócie.
10. 10 na 10: Sto lat!
Na urodzinowej imprezie nie może zabraknąć toastu. Specjalnie z tek okazji 10 renomowanych rzemieślniczych browarów postanowiło zadbać o dostateczny wybór trunków, które będą godne napełnienia festiwalowego szkła. Przygotowano 10 wyjątkowych piw, które zachwycą aromatem i smakiem. Co więcej – piwa te zainspirują muzyków i didżejów, którzy przygotują wyjątkowe sety festiwalowe. Już we czwartek będzie można ich posłuchać w akompaniamencie dobranych trunków.
Muzyka, inspirowana piwami będzie w pewien sposób opowiadać ich historię. Ale same piwa też będą mówić za siebie. Każde z nich będzie zupełnie inne, wyjątkowe. Wszystkie będą inspirowane chmielami, polskimi owocami i ogólnie Polską.
Paweł Leszczyński
Ponadto, jeden z didżejskich setów zostanie wydany na kasecie, na której zakodowana będzie zagadka. Osoba, która jako pierwsza ją rozszyfruje, otrzyma dożywotni bilet na festiwal.
9. Skarpety na piątkę
Warszawski Festiwal Piwa wydaje się być jedynym jubilatem na świecie, który nie tylko przyjmuje prezenty, ale także je rozdaje. Wspólnie z dbającą o ekologię polską marką Kabak oraz najbardziej popularną aplikacją do oceny piw – Untappd (która jest partnerem jedynie trzech najlepszych festiwali w Europie, w tym WFP), organizatorzy przygotowali specjalne skarpetki. Podobnie jak kaseta, będą one dostępne do zakupu na festiwalu lub… do zdobycia w konkursie!
Wystarczy spróbować wszystkic.h 10 festiwalowych piw (patrz poprzedni punkt) i podzielić się swoją opinią na ich temat w serwisie Untappd.
Zachęcamy do korzystania z aplikacji, ponieważ 10 najlepszych festiwalowych piw zostanie uwzględnionych w 17WFP Box, który stworzymy we współpracy z hurtownią OneMoreBeer i wyslemy do najbardziej interesujących europejskich miłośników piwa oraz influencerów.
Paweł Leszczyński
8. Rozgrywki i zagrywki
Rozdawanie prezentów w obliczu obecnej sytuacji gospodarczej – to dość hojne podejście. Rodzi się więc pytanie: skąd na to wziąć pieniądze?
Te chcemy zebrać, sprzedając (na sztuki) karty do gry Krafcik. Krafcik to kilkadziesiąt bardzo kolekcjonerskich portretów, wyprodukowanych w zaledwie kilku egzemplarzach. Na rewersach kart umieszczony został kod QR z instrukcją gry w różnych opcjach (duel, co-op i grupowy). Tu uspokajam, że Krafcik nie jest grą dla geeków planszówek. Jego zasady są proste, a przestudiowanie instrukcji zajmuje chwilę. Żeby wziąć udział w grze wystarczy nawet jedna karta, grać można nawet w kolejce do stoiska z piwem.
Michał Lassota, organizator festiwalu odpowiadający za projekty specjalne
Dlaczego warto zapoznać się z Krafcikiem? Po pierwsze, dla samej zabawy. Po drugie – dlatego, że jeśli uda się odnaleźć na festiwalu osobę przedstawioną na karcie, można poprosić ją o wykonanie zadania. Następnie otrzymuje się nagrodę w postaci gadżetu festiwalowego lub innej atrakcji, którą sponsoruje sportretowany. Czyli prezentów ciąg dalszy!
7. Made in USA
Na festiwalu oczywiście nie zabraknie tradycyjnych, analogowych gier planszowych, które uczestnicy WFP pokochali na poprzednich edycjach. Dodatkowo, będzie także Strefa Gier Amerykańskich, w której będzie można nie tylko poznać aromaty amerykańskich chmieli, ale przede wszystkim wziąć udział w różnych zabawach, takich jak kapsle, giga statki, memory, mini pong, o pong, Y pong czy giga twister. Nie wiem niestety, czy będzie beer pong. Ta atrakcja jest rezultatem współpracy między WFP a Ambasadą USA w ramach projektu DelicioUS.
6. Gastrofaza, jakiej nie było
Przy dobrej zabawie rośnie apetyt na więcej – utrzymuje z przekonaniem Paweł. Aby udowodnić słuszność tych słów, prezentuje zaprawioną w boju armię rozmaitych festiwalowych foodtrucków, starannie wyselekcjonowanych z równą uwagą, co browary. Na 17. Warszawski Festiwal Piwa dołączyły do nich nowe szamowozy, serwujące między innymi ramen, dania z gryla, czy owoce morza.
Kiedyś WFP był dla foodtrucków po prostu jednym z wydarzeń w kalendarzach. Z czasem stał się tym, pod który swoje kalendarze planują i tym, na które się specjalnie przygotowują. Widzimy ten wysiłek i szukaliśmy sposobu, żeby go docenić. Dlatego powołaliśmy do życia Gastrofazę, czyli Zlot Foodtrucków Ekstraklasy.
Paweł Leszczyński
Wystawcy, których część stałych bywalców WFP już zna, tym razem zaskoczą nowymi pozycjami przygotowanymi specjalnie na festiwal. Dodatkowo, Dziki Bill, sprzedawca i producent sosów, we współpracy z organizatorami, przygotował unikatowy ostry sos z mieszanką słodów, który będzie dostępny zarówno na jego stoisku, jak i w czterech festiwalowych foodtruckach. Pytajcie o Gastrofazę.
A ponieważ jedzenie najlepiej smakuje w towarzystwie odpowiednich napojów, w strefie foodtrucków przez cały festiwal odbywać się będzie warzenie piw sposobami tradycyjnymi, praktykowanymi przez wieki na terenach słowiańskich. Oczywiście, każde warzenie będzie połączone z możliwością degustacji, aby uczestnicy mogli w pełni cieszyć się smakiem i aromatem potraw wraz z doskonałym piwem.
5. Jak to się robi w Finlandii
Mobilna sauna, znana również Parostatkiem, to nie nowość, ale raczej stały punkt programu Warszawskiego Festiwalu Piwa. Natomiast nowością jest to, że Finowie, którzy dotąd regularnie odwiedzali festiwal i korzystali z festiwalowej sauny, tym razem zaprezentują, jak to się robi u nich w Finlandii.
Prezentacja odbędzie się w piątek o godzinie 20:00, po wcześniejszej rezerwacji seansu na stronie festiwalu i zakupieniu biletu. Jeśli nie uda się zarezerwować miejsca na ten konkretny seans, nie trzeba się martwić – na stronie festiwalu można znaleźć wiele innych równie interesujących atrakcji, jak na przykład seans z chmielami i witkami. Z pewnością jednak będzie można spotkać Finów i wziąć udział w ich prezentacji. Sauna w Finlandii to narodowy sport, ale raczej nie siedzą w niej po cichu jak na naszych basenach, ale rozkręcają własną imprezę, to potrafi być bardzo abstrakcyjne doświadczenie, szczególnie na stadionie Legii. – śmieje się Paweł.
4. Całkiem na serio i na zdrowie
Klimat na WFP to z całą pewnością atmosfera dobrej zabawy, ale – jak co edycję – nie zabraknie poważniejszych akcentów i zaangażowanych działań społecznych. W przeszłości festiwal angażował się między innymi w współpracę z fundacją Rak&Roll, organizował zbiórki na rzecz Ukrainy oraz prowadził wiele akcji promujących dobroczynność i profilaktykę zdrowia. Tym razem nie będzie inaczej.
W Owocową Sobotę, nazwaną tak przez organizatorów festiwalu, wystartuje bieg Dobry Kierunek: Kochasz – Dopilnuj – Badaj się!, promujący profilaktykę przeciwnowotworową.
Ponieważ dystans to zaledwie 2 kilometry, każdy może w nim wziąć udział, nawet jeśli nie ćwiczy regularnie. A jeśli właśnie tym biegiem ktoś zacznie, będziemy niezmiernie szczęśliwi.
Michał Lassota
Jak na całym festiwalu, tak i tutaj, uczestników czekają dodatkowe atrakcje: każdy uczestnik biegu otrzyma bilet na festiwal. A najszybsi i najciekawiej przebrani zostaną nagrodzeni dodatkowo.
Dla miłośników sportów w duchu bardziej relaksacyjnym, w sobotę o godzinie 13:00 i 14:00 odbędą się dwie sesje jogi na murawie stadionu. Pojawi się tam możliwość skosztowania piwa bezalkoholowego, którego na festiwalu nie zabraknie. Jest to bowiem jeden z najszybciej rozwijających się trendów w dzisiejszym piwowarstwie rzemieślniczym.
Po południu swoje zakończenie będzie mieć aukcja Sztosów, podczas której kolejny raz zbierane będą pieniądze dla stowarzyszenia OD-DO. Na festiwalowej scenie z kolei ponownie pojawi się drużyna psów-ratowników z OSP Marki.
3. Na żywo na falach
Żeby jednak festiwalowa sobota nie była aż nazbyt poważna, wieczorem, w godzinach 18:00-21:00, prosto z murawy stadionu Legii będzie nadawać na żywo do wszystkich słuchaczy Radia Kampus.
Warto również wspomnieć o samej scenie, gdzie przez całe trzy festiwalowe dni będą odbywać się transmisje na żywo, prelekcje, spotkania i konkursy. W piątek mieć miejsce dobrze znane fanom festiwalu Wyzwanie Ostrości. Pełny program znajdziecie na stronie festiwalu, gdzie podane są dokładne godziny poszczególnych atrakcji, informacje o wycieczkach z piwnym przewodnikiem, warsztatach, masterclassach czy degustacjach, w których spróbujecie piw z Transylwanii czy Belgii.
2. Jedz, pij i kupuj
Na (prawie) koniec – zupełna nowość. Można by rzec: urodzinowa niespodzianka.
Co edycję zadajemy sobie pytanie, czym zaskoczymy tym razem. Więc tym razem po prostu zorganizowaliśmy trzy wydarzenia w jednym: WFP, Gastrofazę i STR.
Paweł Leszczyński
O WFP oraz Gastrofazie pisałem wyżej – teraz czas na STR, czyli Strefę Targów Rzemiosła.
Powtarzamy do znudzenia, że marzy nam się, aby pod skrzydłami WFP rozwijało się rzemiosło – zarówno tradycyjne, w którym tajemnice i know-how przekazywane są z pokolenia na pokolenie, jak i to w nowoczesnej odsłonie. Na przykład angażujące się społecznie, jak Manufaktura Korabki, która pomaga zwierzętom ze schroniska w Korabiewicach. Zaczęło się od piw rzemieślniczych, potem był charytatywny kwas chlebowy, ale to nam nie wystarczało. Ewoluowaliśmy dalej.
Michał Lassota
Rozwijało się również rzemiosło na festiwalu. Z kilku stoisk, które zaczęły się pojawiać na kolejnych edycjach, rozrosło się do kilkudziesięciu, a na 17. WFP ma swoje własne wydarzenie. Co będzie można znaleźć na STR? Na przykład dodatki, paski, biżuterię (nie tylko damską), niezwykle oryginalne komiksy o warszawskiej Pradze, ekologiczne kosmetyki czy… czapki do sauny. Można też będzie skusić się na tatuaż u Zuzy Zuej. STR to doskonała okazja, aby zrobić prezent sobie lub komuś.
1. Liczy się czas
A skoro mowa o prezentach, WFP ma jeszcze jeden – tym razem naprawdę ostatni. Mówią, że szczęśliwi czasu nie liczą, ale to nieprawda. A czas, zwłaszcza w dobrym towarzystwie i przy świetnej zabawie, pędzi jak szalony. Dlatego organizatorzy Warszawskiego Festiwalu Piwa, wychodząc naprzeciw uczestnikom, których co edycję, co wieczór (czy też raczej noc) niemal siłą wypychają do domów, zdecydowali się przedłużyć piątkową zabawę o godzinę, czyli do 1:00 w nocy.
Beer, Bacon & Liberty na WFP
Z mojej strony możecie spodziewać się kilku rzeczy. Jak wiecie, nie będzie można mnie już spotkać na stoisku Browaru Golem, gdyż ten etap naszego życia zawodowego zamknęliśmy w zeszłym roku. Nie oznacza to jednak, że wycofałem się zupełnie ze świata piwa kraftowego.
Obiecałem na poprzedniej edycji, że smaki Golema wrócą, dzięki zaprzyjaźnionym browarom, które będą chciały je wskrzesić. I to się udało. Więcej szczegółów zdradzę niedługo.
Drugim miejscem mojej obecności będzie – jak zazwyczaj – festiwalowa scena. Tym razem w sobotę o godz. 15:00 opowiem Wam o moich dwóch ukochanych stylach – Black IPA oraz American Stout, a przy okazji porównam kilka przedstawicieli dostępnych na festiwalu. Jest też opcja, iż pojawię się na scenie także w innych dniach – jako gość. O tym jednak także dowiecie się niebawem.
Nie zabraknie na pewno relacji wideo oraz rozmów – miejmy nadzieję, że uda mi się bardziej zadbać o jakość dźwięku niż ostatnio. Będę przemierzał festiwal ze swoją latającą kamerą.
No i na sam koniec – jak mawia Tomasz Hajto – truskawka na torcie. Będziecie mogli wypić pierwsze piwo uwarzone pod marką Beer, Bacon & Liberty! Od razu uprzedzam, że nie jest to zapowiedź nowego kontraktu, a jedynie współpraca w zakresie koncepcyjnym. Szykuje się coś wyjątkowego i nieortodoksyjnego!
17. Warszawski Festiwal Piwa odbędzie się w dniach 21-23 marca 2024 roku na Stadionie Legii przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie.
Bilety można zakupić klikając w ten link.
Do zobaczenia!
Wpis powstał we współpracy z Warszawskim Festiwalem Piwa.
Nie tylko miłośnik dobrej kuchni, ale też kucharz-amator, który samodzielnie przygotowuje i testuje różne przepisy z całego świata. Podróżnik i degustator pysznego jedzenia w różnych krajach i kulturach. Sensoryk piwny. Właścicielem kraftowego browaru kontraktowego, który tworzy odjechane piwne eksperymenty. Jako były piwowar domowy, ma duże doświadczenie w warzeniu i zna się na technikach i stylach piwa. Lubi eksperymentować z nowymi smakami i połączeniami, zarówno w kuchni, jak i w szkle. Jego motto to: “Albo grubo, albo wcale”.
1 komentarz do “17. Warszawski Festiwal Piwa – 10 lat święta kraftu w stolicy”
Możliwość komentowania została wyłączona.